niedziela, 15 maja 2016
sobota, 7 maja 2016
22
Byłam szczęśliwa o dwudziestej drugiej.
Na dużym, płaskim parkingu zgasły światła. Wiał lekki wiatr, muskał moje odkryte ręce. Rozpędzałam się na deskorolce, niebo było bezchmurne, dobrze widoczne świecące punkty.
Wzięłam pierwszy oddech od siedemdziesięciu dni, do domu wróciłam z bólem przy oddychaniu.
Na dużym, płaskim parkingu zgasły światła. Wiał lekki wiatr, muskał moje odkryte ręce. Rozpędzałam się na deskorolce, niebo było bezchmurne, dobrze widoczne świecące punkty.
Wzięłam pierwszy oddech od siedemdziesięciu dni, do domu wróciłam z bólem przy oddychaniu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)