środa, 14 sierpnia 2013

brain

Jest serce, które pompuje krew, kurczy się i rozkurcza. Pracuje, nie odpoczywa, pilnuje życia. To samo serce promieniuje sztucznym bólem i przeraża. Są też płuca, które pozwalają ci oddychać. Ograniczone układem kości zostają na swoim miejscu przechowując zbawienny tlen. Te same płuca dają ci odczuć brak powietrza, odzywają się nieoczekiwanie, każą przystawać, albo siadać. Nogi, które sprawiają, że możesz zmieniać miejsca i jesteś w ruchu. Nogi, które się męczą i bolą. Słabe i chude, posiniaczone i zadrapane. Kręgosłup, który trzyma cię w pionie. Cały szereg coraz bardziej nadwyrężonych kości, które nie dają o sobie zapomnieć. Pion przekrzywia się sukcesywnie i pochyla się. Brzuch, bezpieczne miejsce na to brzydsze wnętrze. Można go przebić, rozciąć. Jest sieć neuronów, która musi istnieć i która pozwala ci czuć. Najważniejsza głowa, która trzyma w ryzach mózg sterujący wszystkim. Przepływ krwi, oddech, krok, ruch, odczucie bólu. Tego prawdziwego i tego, który nie istnieje i nigdy nie istniał. Tego, którym się martwisz, przez który nie śpisz. Mózg odbiera obraz. Rzeczywisty i urojony. Daje ci możliwość oglądania nieistniejących rzeczy, których się boisz.
Mózg pozwala ci oddychać i sprawia, że boisz się wziąć oddech. Pobudza serce do pracy, a ty nie chcesz wsłuchiwać się w jego nierówne bicie.
Nie przeżyjesz bez niego, a często twierdzisz, że jest bezużyteczny i nie spełnia swojej roli. Nie daje normalnie funkcjonować. Coś co trzyma cię przy życiu sprawia, że się boisz żyć w pełni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz